Wygrana
III ligi przez nasz klub to sprawa już chyba bardziej niż pewna.
Niestety, tegoroczna reforma rozgrywek sprawia, że koniec rozgrywek
ligowych, to tak naprawdę dopiero początek.
Nie
będę się rozpisywał na temat możliwych przeciwników, naszych
szans na awans, bo tak naprawdę rozstrzygnie się to na boisku.
Tematem numer jeden na dzień dzisiejszy jest sprawa uzyskania
licencji na grę w wyższej klasie rozgrywkowej.
Wiadomo,
że oprócz spełnienia kilku kwestii związanych z finansami klubu,
największym wyzwaniem jest dostosowanie stadionu do wymogów
związkowych.
W
poniedziałek była na Granacie komisja i właściwie stwierdziła,
że nie mamy nic. Można oczywiście napisać, że normy spełnia
murawa czy też nosze do znoszenia zawodników z boiska, ale prędzej
wywoła to uśmiech na twarzy niż ulgę spowodowaną faktem, że coś
tam jednak mamy.
Na
dzień dzisiejszy Granat nie musiał wskazywać żadnego boiska
rezerwowego, a to, że komisja zawędrowała też do Suchedniowa,
spowodowane było tym, że chcieliśmy wiedzieć czy ewentualnie
stadion Orlicza nadawał by się chociażby warunkowo do rozegrania
jednej rundy w II lidze, jeśli u nas trwała by przebudowa. Okazało
się, że w Suchedniowie jest lepiej niż u nas, ale nie na tyle,
żeby dostać tam chociażby warunkowe pozwolenie. Podobno na dzień
dzisiejszy, to z klubów ze świętokrzyskiego grających w niższych
ligach, licencje na stadion do gry w II lidze uzyskałyby Ostrowiec i
Sandomierz.
W
klubie sprawa jest na tę chwilę jasna. Walczymy o awans jako Granat
Skarżysko i po ewentualnym awansie gramy w Skarżysku albo nigdzie.
Z
tego co mi wiadomo klub jest w stanie zapewnić sobie budżet, który
gwarantował by funkcjonowanie w pierwszym sezonie grania w okolicach
6-8 miejsca czyli przeciętnie, ale z pewnym utrzymaniem. Natomiast
jeśli część budżetu miała by iść na wynajem obcego stadionu,
zwiększone koszty dojazdów i temu pochodne, to mogło by się
okazać, że pieniędzy starczy na drużynę walczącą o utrzymanie,
a skutków szybkiego spadku chyba nawet nie muszę przedstawiać.
Dlatego
ważne jest, aby właściciel stadionu przedstawił jakiś plan
przebudowy, harmonogram w jakim jest w stanie zrobić poszczególne,
wymagane przez związek rzeczy. Wiem, że chcą pomóc też kibice,
ale nie łudźmy się, bez pomocy ze strony urzędników, nic nie
jesteśmy w stanie zrobić. Potrzebna jest dobra wola i chęć
współpracy ze wszystkich stron i myślę, że taka wola będzie.
Pewnie
ktoś powie, że należy poczekać aż będzie awans i wtedy wziąć
się za robotę. „Wtedy” to może być o wiele za późno, nawet
na uzyskanie warunkowej licencji. A po drugie, nawet jeśli powstanie
trybuna kryta, będą nowe siedziska i szatnie, to nawet w przypadku
braku awansu nikt sobie tego nie weźmie w kieszeń, tylko zostanie
to na następne lata, które też miejmy nadzieję, będą obfitowały
w dobre wyniki naszego klubu, w nowej, poszerzonej III lidze.
Ja
jestem dobrej myśli, zarówno jeśli chodzi o sprawy sportowe jak i
infrastrukturalne. Sportowo ta drużyna jest na tyle silna, że
powinna powalczyć z każdym przeciwnikiem w barażach. W każdym
meczu pokazuje, że gra do końca i wie o co walczy. Tak samo musi
być z podejściem urzędników i naszym. Nie można pozwolić, żeby
historyczna szansa awansu na szczebel centralny przeszła nam koło
nosa. Ten awans to byłby milowy krok w przód dla Granatu. Ale byłby
też takim dla miasta Skarżyska, bo ile miast z podobną liczbą
mieszkańców, i co by nie mówić z pewnymi problemami, mogło by
powiedzieć, że mają drużynę piłkarską w pierwszej
pięćdziesiątce w Polsce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz