piątek, 15 maja 2015

Protest...

O tym, że w Granacie jest ciężka sytuacja, wiadomo było od kilku miesięcy. Nie jest łatwo gdy z klubu wycofuje się możny i zarazem jedyny sponsor. Po kilku spotkaniach na linii prezes – piłkarze – kibice wydawało się, że wszyscy z podniesionym czołem dotrwamy do końca tej rundy i razem zejdziemy z tej chybotliwej ostatnio łajby, jaką jest trzecioligowy Granat. Niestety, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, z podniesionym czołem i do końca wytrwali tylko kibice.