wtorek, 1 września 2015

Ostatni dzień okna transferowego. Wzmocnienia. Są dwa...

Dawno nic nie pisałem bo i w sumie nie bardzo wiem o czym. Okręgówka, siedem punktów w trzech meczach, a zawodnicy dokładnie tacy na jakich ta szósta liga zasługuje. Nie ma się z czego śmiać, jesteśmy dokładnie w tym miejscu, jakie sobie w ostatnich latach, rękami naszych działaczy wywalczyliśmy. Niektórym jednak chyba poprzewracało się w głowach i chyba zaczęli myśleć, że skoro klub jest w okręgówce, to można robić rzeczy, które może ktoś uznać za śmieszne, jednak dla kibica i skarżyszczanina są one żenujące i poniżające.

wtorek, 2 czerwca 2015

Dojenie Granatu...

Pytacie mnie ostatnio bardzo często, dlaczego jest tak źle, skoro dopiero co, było tak dobrze? Jak to jest możliwe, żeby z klubu, który wszem i wobec ogłaszał wielkie aspiracje, z dnia na zeszło powietrze, a budżet skurczył się z prawie miliona złotych do kwoty bliskiej zeru? Mówicie, że przecież to niemożliwe, że tak się nie da. Okazuje się jednak, że w Granacie działali tacy spece, że niemożliwe stało się możliwe. Zapraszam do czytania.

piątek, 15 maja 2015

Protest...

O tym, że w Granacie jest ciężka sytuacja, wiadomo było od kilku miesięcy. Nie jest łatwo gdy z klubu wycofuje się możny i zarazem jedyny sponsor. Po kilku spotkaniach na linii prezes – piłkarze – kibice wydawało się, że wszyscy z podniesionym czołem dotrwamy do końca tej rundy i razem zejdziemy z tej chybotliwej ostatnio łajby, jaką jest trzecioligowy Granat. Niestety, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, z podniesionym czołem i do końca wytrwali tylko kibice.

wtorek, 21 kwietnia 2015

Totalna amatorka...

Zastanawialiście się kiedyś, co kierowało ludźmi, którzy zmieniali nazewnictwo lig? Druga stała się pierwszą, czwarta trzecią, a nazwą ekstraklasa chciano chyba tylko zadrwić z kibiców. Patrząc na nasze ostatnie trzy mecze i na to, co wyprawiają inne zespoły, trzeba powiedzieć sobie jasno. Nasza liga to co najwyżej IV poziom totalnej amatorki.

niedziela, 12 kwietnia 2015

Dobrze było, ale się skończyło...

Dla skarżyskich kibiców pewnie fajną rzeczą były te jesienne serie meczów na Rejowie, ale przyszła wiosna i seryjnie przyszło nam grać na wyjeździe. Dziwna to liga. Niby czwarty poziom, podobno wielu zawodników pracuje, gdzieś dorabia, a koniec końcem ustala się terminarze, gdzie trzeba gnać kilkaset kilometrów w sobotę, co jeszcze można zrozumieć albo w środę, co nas niedługo czeka w Muszynie. Oczywiście nie podejrzewam, żeby w okręgowym związku mieli ludzi odpowiedzialnych za logiczne myślenie, więc trzeba kombinować i od czasu do czasu gdzieś pojechać. Na początek Oświęcim.

wtorek, 17 marca 2015

Polacy drugiej kategorii...

Są takie chwile w życiu, że kibic zastanawia się: „po co mi to wszystko?” i „co ja tutaj robię?” Czeka się kilka miesięcy na mecz swojej drużyny aż natknie się na zgraję idiotów i okazuje się, że nie można obejrzeć meczu „bo nie”.

piątek, 13 marca 2015

Wszystko jest możliwe...

Właściwie, to już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio coś tutaj napisałem. Działo się dużo, dużo się o Granacie mówiło, ale w sumie nie było nic jakiegoś specjalnie wielkiego, żeby usiąść i poświęcić temu jakieś pół godziny. Może nawet mniej.