wtorek, 11 listopada 2014

Idziemy po was...

Miało być podsumowanie rundy, kilka słów o dzisiejszym meczu, plany na przyszłość czyli walka o zwycięstwo lidze i kolejne baraże, ale idąc na pomeczową konferencję prasową z kolegami, chyba żaden, a nawet na pewno żaden z nas nie spodziewał się usłyszeć tego, co usłyszał.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Potrzeba matką "wynalazków"

Długo zastanawiałem się, co napisać po wczorajszym meczu. Nie dlatego, że brakuje słów, ale bardziej dlatego, że nadmiar wrażeń, a i wynik mówi sam za siebie. Jeśli kogoś nie było, to i tak nie uda mi się przelać tych wrażeń na papier czy też bardziej na monitor, żeby to poczuł. A jak ktoś był... to widział sam.

wtorek, 28 października 2014

Dziwna gra, dużo goli...

Kolejne trzy ligowe mecze za nami, do tego formalność w meczu pucharowym i chyba nadszedł czas, żeby wyciągnąć z nich wnioski. Był kryzys czy go nie było? Gramy lepiej czy nie gramy? Chcecie wiedzieć? No to zapraszam do poczytania...

poniedziałek, 6 października 2014

Dzieci we mgle...

Ponad miesiąc minęło od ostatniego wpisu. W międzyczasie był urlop, kilka kolejek minęło mnie bez oglądania występów naszej drużyny, ale co chyba najważniejsze, nie było nam do śmiechu. Słabe wyniki, a w tabeli dogonił nas już chyba każdy, kto chciał walczyć o pierwsze miejsce. Spotkanie z Hutnikiem miało być nie tylko z tych na przełamanie, ale przede wszystkim o to, żeby nie stracić kontaktu z czołówką. Udało się i pierwsze i drugie, ale czy gra już była taka, że można być zadowolonym?

piątek, 29 sierpnia 2014

Mów mi Buffon...

Jak się ma dobry zespół, to się czeka albo na mecz na dobrej murawie, albo na przeciwnika, który przyjeżdża grać w piłkę. Podobno na Rejowie murawa coraz bardziej pozostawia wiele do życzenia, ale gdy przyjeżdża Soła, zostaje spełniony drugi warunek i można nastawiać się na dobre widowisko. I takie było...

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

ZKS Walec

Ostatnio pisałem o świetnym, ale tylko zremisowanym meczu w Ostrowcu i powrocie z niedosytem. Minęło kilkanaście dni i wrażenia mam zupełnie odwrotne. Wygraliśmy w Andrychowie 3:1, ale tak naprawdę to była bardziej droga przez mękę niż mecz w piłkę nożną. Ale za to powrót jaki...

piątek, 22 sierpnia 2014

Obiecanki cacanki...

Ciekawe, co by było, gdybyśmy mogli usłyszeć to, czego usłyszeć nie możemy, zobaczyć to, czego zobaczyć się nie da i poznać myśli tych, którzy się do nas uśmiechają, a tak naprawdę w myślach, śmieją się z nas do rozpuku. Pewnych rzeczy nigdy się nie dowiemy, ale pofantazjować zawsze można...

czwartek, 14 sierpnia 2014

Chce się jeździć...

Tyle razy pisałem już tutaj, że nie gra się liczy tylko końcowe zwycięstwo Granatu. Tyle razy oglądałem mecze, których nie dało się oglądać, ale wygraliśmy. A po wczorajszym meczu w Ostrowcu mam poważny dylemat. Czy wolę oglądać Granat zwycięski czy też grający tak jak wczoraj? No dobra, wolę zwycięski, ale to co widziałem wczoraj zdecydowanie przekracza trzecioligowy poziom.

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Start...

Uff, takie westchnienie kibiców towarzyszyło wczoraj końcowemu gwizdkowi sędziego. Upał, nudy, brakowało tylko, żeby do każdego biletu dodawany był leżak do opalania. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo. Po mało ciekawym meczu wygraliśmy z Unią Tarnów 1:0.

czwartek, 31 lipca 2014

Po co chłopcy? Bo tak trzeba było...

Dzisiaj wyjątkowo nie o piłce, bo i temat jest wyjątkowy. Powstanie Warszawskie. Chociaż w sumie nie ma w tym nic dziwnego, bo ostatnimi czasy, jeśli ktoś dba o pamięć takich rocznic, to kibice są w tej grupie, w pierwszym szeregu.

poniedziałek, 21 lipca 2014

Wakacyjny triathlon...

Ciekawa sprawa, że mimo sezonu wakacyjnego i posuchy informacyjnej, codziennie wchodzi tutaj całkiem pokaźne grono czytelników. Pewnie bardziej ze względu na shoutboxa, na którym cały czas trwa wymiana wiadomości z klubu, ale pewnie każdy chciałby wreszcie coś przeczytać i na stronie. No to zaczynamy...

piątek, 20 czerwca 2014

This is wyjazd, this is Granat...

Specjalnie nie pisałem nic po pierwszym meczu barażowym, bo jak wiadomo, system pucharowy ma to do siebie, że trzeba wygrać dwumecz. Po spotkaniu na Rejowie wydawało się, że sprawa jest jasna i w świetnych humorach wyruszaliśmy w środę do Ostródy. Wracaliśmy jeszcze w lepszych, bo huj z wynikami, wyjazd był przedni i oby jak najwięcej tak dalekich.

czwartek, 12 czerwca 2014

Ponad szczytem...

Wielkimi krokami zbliża się termin pierwszego meczu barażowego z Sokołem Ostróda. Łącza internetowe przegrzane do granic możliwości. Liczba wejść na bloga z ostródzkich ip czy bezpośrednio ze strony Sokoła jest imponująca. Pewnie podobnie działa to w drugą stronę. Kibice szukają informacji, kto zagra, kogo wyeliminowała kontuzja, kto ma większe szanse? A ja wam wszystkim mówię prosto z mostu: po huj wam to wiedzieć? Przecież w sobotę tak czy inaczej zagra Granat i ten Granat będziemy dopingować.

wtorek, 3 czerwca 2014

Ostatnia prosta...

Gdyby to zwycięstwo miało miejsce rok temu, właśnie witalibyśmy się z II ligą. Reorganizacja rozgrywek sprawia, że zabawa tak naprawdę dopiero się zaczyna. Miłe to uczucie, wygrać III ligę. Być najlepszym spośród 18 zespołów z dwóch województw. Ale wierzę, że to co najmilsze, dopiero przed nami.

wtorek, 20 maja 2014

Trawy cd...

W związku z niedociągnięciami stanu murawy na ostatnim meczu, urzędnicy przepraszają i udostępniają wizualizację płyty boiska na najbliższy mecz z Beskidem:

Legalna plantacja trawy...

„Ale zajebistych czasów dożyłem – przyjeżdża Hutnik Kraków, dostaje cztery w dupę i wypad” - tak przedwczorajszy mecz po końcowym gwizdku skomentował były piłkarz, a obecnie kibic Granatu. Ja mogę się tylko pod tym stwierdzeniem podpisać i to obiema rękami. Skarżyska tiki taka trwa...

czwartek, 8 maja 2014

Odszedł Stefan...

Dwa dni temu, mając 59 lat, zmarł Stefan Michnowski, były zawodnik naszego klubu, wieloletni kibic, a ostatnio pracownik MCSiR odpowiadający za stadion Granatu.

Skarżysko albo nic...

Wygrana III ligi przez nasz klub to sprawa już chyba bardziej niż pewna. Niestety, tegoroczna reforma rozgrywek sprawia, że koniec rozgrywek ligowych, to tak naprawdę dopiero początek.

poniedziałek, 5 maja 2014

Norma wykonana

Po łatwym zwycięstwie z KSZO, każdy następny mecz to była walka, za każdym razem zakończona jednobramkowym zwycięstwem. Jadąc do Myślenic, nie zastanawialiśmy się, czy uda się zrewanżować Dalinowi za jedyną jesienną porażkę na Rejowie tylko jak wysokie będzie to zwycięstwo, co by nie mówić, z drużyną z końca tabeli. Rewanż się udał, ale znowu musieliśmy zwycięstwo wywalczyć grając do ostatnich minut na najwyższych obrotach. Ale takie zwycięstwa smakują najbardziej.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Przyjdź i dopinguj lidera!

Marketing to nigdy nie była silna strona Granatu. Co by nie mówić, zarząd klubu już na początku roku wyszedł z inicjatywą, żeby przekazać ten dział osobom, które chcą i będą działać na rzecz Wielkiego Granatu. Były rozmowy, pomysły, a teraz przyszedł czas, żeby wprowadzić je w życie. Kibic z trybun - Łukasz Urban znalazł grupę chętnych osób gotowych pomóc, do tego kilku sponsorów, porozumiał się z zarządem klubu i już na najbliższym meczu z Unią Tarnów będziemy mogli zobaczyć efekt tych działań. Nowe plakaty, bilety, koncert przed meczem, plac zabaw dla dzieci, a do tego profesjonalny katering. Jednak te wszystkie starania nie będą miały żadnego sensu gdy my wszyscy nie weźmiemy się do pracy. Wszyscy na stadion. Namawiamy rodziców, kolegów, sąsiadów i kogo tylko się da. Będzie warto!


niedziela, 20 kwietnia 2014

Gaudeamus igitur, Vivant professores...

Jeśli jest Wielka Sobota, jeśli Granat wygrywa z viceliderem i odjeżdża w tabeli, jeśli na meczu jest ponad pięćset osób i śpiewa cały stadion, to co ja mogę napisać? Dziękuję. Dobranoc. Wesołych Świąt.

niedziela, 13 kwietnia 2014

Teatr marzeń

Wiele scenariuszy pisali kibice przed wczorajszym meczem. Zwycięstwo po ciężkiej walce, zdecydowane 2:0, a byli nawet tacy, którzy byli gotowi zadowolić się remisem. Tego, czego świadkami jednak byliśmy, nie przewidział chyba jednak nikt.

środa, 9 kwietnia 2014

Kroczek w przód po Puchar, krok w tył w marketingu...

Jakbyśmy zagrali ten mecz dzień wcześniej, to człowiek przyjechałby w krótkim rękawku, poopalał by się, obejrzał mecz i zadowolony wrócił do domu. A tak trzeba było się wymarznąć, na łeb, choć niewiele, ale czasami pokropiło i tyle to miało wspólnego z pierwszym wariantem, że powrót do domu rzeczywiście nastąpił w dobrym nastroju.

niedziela, 6 kwietnia 2014

W górach Granat górą...


Są takie drużyny, z którymi na wyjazdach Granat mógłby grać co tydzień. Poroniec, Poprad, kiedyś Lubań czyli daleko i w góry. No dobra, może niekoniecznie tylko ze względów piłkarskich, ale jeśli do pięknych widoków dochodzi dobra gra i zwycięstwo, to czegoż chcieć więcej? Może właśnie dlatego nasza czwórka, która wybrała się w drogę do dalekiej Muszyny mocno jest za tym, żeby w trybie natychmiastowym relegować z naszej ligi takie zespoły jak Wierna, Nida i Przebój, a dołączyć z powrotem Lubań, a także KS Zakopane i Watrę z Białki Tatrzańskiej. Działo by się, nie?

niedziela, 30 marca 2014

Na wysokich obrotach

Jak zobaczyłem rosłą drużynę Porońca na rozgrzewce, od razu, mając w pamięci Działoszyce, pomyślałem, że będzie ciężko. Prawie dwie godziny później, znając wynik i patrząc na grę Granatu, zadawałem już sobie tylko jedno pytanie? Czy to na pewno ta sama drużyna?

środa, 26 marca 2014

Nam strzelać nie kazano...

Stare kibicowskie powiedzenie mówi, że jak jest za dobrze, to prędzej czy później musi się coś spierdolić. Gdy wyruszaliśmy do Działoszyc myśleliśmy, że będzie to raczej później. Rzeczywistość okazała się brutalna.

środa, 19 marca 2014

Emocje zza płotu

Miała być wiosna, a wymarzłem się w niedzielę na Rejowie jakby była co najmniej połowa listopada. Tyle dobrego, że w tych anormalnych warunkach i anormalnej atmosferze, spokojnie wygraliśmy 4:1 i przy wynikach innych drużyn z czołówki tabel, już po pierwszej kolejce jedyne co możemy, to spoglądać się za siebie. Przed nami jesteśmy... tylko my, i to co w głowach i nogach naszych piłkarzy.

sobota, 15 marca 2014

Mecz z Górnikiem bez publiczności - stanowisko klubu

Skarżysko – Kamienna 15.03.2014 r.



OŚWIADCZENIE ZARZĄDU MKS GRANAT

Zarząd Klubu MKS GRANAT Skarżysko – Kamienna z wielką przykrością zawiadamia iż mecz o mistrzostwo III Ligi w dniu 16.03.2014 r., pomiędzy Granatem Skarżysko – Kamienna a Górnikiem Libiąż zostanie rozegrany bez udziału publiczności. Powodem niniejszej decyzji jest pismo, jakie do zarządu klubu wpłynęło w dniu 14.03.2014 r. zgodnie z którym Miejskie Centrum Sportu i Rekreacji w Skarżysku – Kamiennej reprezentowane przez dyrektora mgr Krzysztofa Randlę, poinformowało klub, iż mecze rozgrywane z udziałem seniorów o mistrzostwo III ligi mogą być rozgrywane jedynie bez udziału publiczności.

Mamy nadzieję, że staraniami wszystkich osób odpowiedzialnych za stan obiektu przy ul Słonecznej uda się usunąć w jak najszybszym czasie wszystkie nieprawidłowości leżące u podstaw tej niekorzystnej dla klubu i jego kibiców decyzji.



Grzegorz Żuk
Członek Zarządu – Rzecznik Prasowy

piątek, 14 marca 2014

Będzie się działo...

Zima się skończyła, a właściwie to jej nawet nie było i w najbliższą niedzielę, bez żadnych poślizgów zaczynamy rundę wiosenną. W Granacie sporo nowości, dużo chęci do pracy, jako cel II liga czyli zaczynamy...

czwartek, 27 lutego 2014

Konferencja, Skarżysko, lodowisko, kartoflisko...

Liga coraz bliżej więc i wpisów siłą rzeczy coraz więcej. A jest o czym pisać, oj jest. Kwestie pieniędzy na nowy stadion, jeszcze trochę o kulisach zebrania, no i oczywiście wczorajszy sparing, na którym miałem przyjemność być. No to zaczynamy.

sobota, 22 lutego 2014

Wybory czyli gierka zgraną talią...

No i po wyborach. Nowe wybory, nowe założenia, nowe nadzieje... Taa... Te wybory nic nie miały prawa zmienić i tak jak było do przewidzenia nic nie zmieniły. W sali Urzędu Miasta, w poważnej scenerii czyli z założenia miało być poważnie, a wyszło śmiesznie.

wtorek, 18 lutego 2014

Żegnaj Marcin...

Miało być o nowych graczach, o wynikach sparingów, o naszych szansach w rundzie wiosennej, ale jak to przeważnie w życiu bywa, niespodziewane wiadomości potrafią przewrócić wszystko do góry nogami. Dodatkowo wiadomość ta była chyba dla nas, kibiców i ludzi związanych z Granatem – najgorsza z możliwych.

niedziela, 2 lutego 2014

Dotacja tu, dotacja tam...

Pojawił się komunikat o przyznanych dotacjach na realizację zadań publicznych gminy. Z puli prawie ośmiuset tysięcy, na najbardziej zasłużony klub sportowy w mieście przyznano osiem tysiączków. Suma śmieszna, mniej więcej taka, jaką średnio wykwalifikowany budowlaniec jest w stanie zarobić w dwa wakacyjne miesiące w Warszawie. Czyżby komuś zależało na ośmieszeniu Granatu?

środa, 15 stycznia 2014

Zastrzyk mile widziany...

No to mamy pierwszy przyklepany transfer tej zimy w Granacie. I gdy wszyscy myśleliśmy o transferach do klubu, zespół opuścił podstawowy gracz – Radek Mikołajek. Osłabiliśmy się? A może wręcz przeciwnie...