poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Start...

Uff, takie westchnienie kibiców towarzyszyło wczoraj końcowemu gwizdkowi sędziego. Upał, nudy, brakowało tylko, żeby do każdego biletu dodawany był leżak do opalania. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo. Po mało ciekawym meczu wygraliśmy z Unią Tarnów 1:0.


Nowy sezon, nowe nadzieje, nowe stroje z nazwiskami piłkarzy i starzy znajomi na trybunach. Wreszcie się zaczęło.

Co do nowych strojów, to jednak nie dane było w nich zagrać. Unia przyjechała w komplecie podobnym kolorystycznie i tylko Przemek Michalski zagrał w nowym stroju bramkarskim. I to dobrze zagrał. Nie miał zbyt wielu okazji do interwencji, ale co leciało w jego kierunku to wyłapał.

A tak w ogóle, to po co nam było sprowadzać bramkarza młodzieżowca do pierwszego składu, jak mieliśmy swojego, już trochę nawet na tym poziomie ogranego? No, ale jeśli w Granacie myślą, że łatwiej nabrać piłkarskiego doświadczenia w Łagowie niż Skarżysku, to widocznie tak jest. Ja bynajmniej się na zdobywaniu jakichkolwiek doświadczeń w Łagowie nie znam, bo byłem tam tylko dwa razy i to tylko przejazdem. Chociaż i Tomek wczoraj nic nie wpuścił w meczu z (chyba) silną ekipą ze Staszowa, więc dał radę.

Inne nowe twarze? Po kolei.

Dawid Sala jak zawsze solidnie. Chociaż ja przyznam, że jak zobaczyłem, że wybiega w podstawowym składzie w miejsce Berniego, to myślałem, że będzie lepiej. Na treningach nieraz decydują niuanse jeśli chodzi o wygranie rywalizacji na jakiejś pozycji. Ciekawe jakie niuanse tutaj wchodziły w grę. Chyba doświadczenie i większe ogranie Dawida. A Dawid jeśli nie kombinuje jakiejś brazyliany tylko gra najprostszymi środkami, to bardzo fajnie się to ogląda. Jak wczoraj. Jednego możemy być pewni. Pozycja defensywnego pomocnika jest u nas tak mocno obsadzona, że nie musimy się martwić.

Adam Imiela nabrał doświadczenia i to zaprocentuje w ciągu sezonu. Jakby jeszcze w głowie było trochę chłodniej. Ta kartka za kłótnie z sędzią taka z cyklu idiotycznych i niepotrzebnych. Nie wiem co Adaś myślał? Że niby po minucie sędzia jednak przyzna mu rację, cofnie się i podyktuje karnego?

Przemek Kupczyk ma ciąg na bramkę, tyle, że chyba nie do końca wie po co ma lewą nogę. No bo jak lewy obrońca lewą nogę ma tylko do podpierania, to chyba nie jest za dobrze. W destrukcji i prawonożny zawodnik da radę, ale jak przychodzi dośrodkowanie lewą w pełnym biegu, to prędzej jakiś dziennikarz za bramką oberwie piłką w czoło niż będzie to celne zagranie do kolegi w polu karnym. Jakiś kurwa deficyt jest w świętokrzyskim z lewonożnymi zawodnikami? Łata był na wagę złota czy co?

Janek Kowalski na plus. Miło się ogląda zawodnika, który na boisku potrafi myśleć i przewidywać. Nie na darmo bywał w wyższych ligach. Wczoraj jeszcze się to nie przełożyło na bramki, ale to tylko kwestia czasu. A, i lewonożny jest.

Można się śmiać z indywidualnych maratonów Dziubiego, ale formę sobie przygotował. Tak odsadzić na dwóch metrach obrońcę, a później mieć jeszcze nad nim z pięć metrów przewagi, potrafią tylko najlepsi napastnicy. Dziubiemu do najlepszych brakuje jednak tyle, że jak się wychodzi już sam na sam, to się po prostu strzela gola. A Mateusz strzela w bramkarza. W tym miejscu miałem napisać, że trzeba uczyć się od najlepszych i wkleić filmik z pierwszą bramką Ibry z tego weekendu. Ale po co Ibra, jak ma się w drużynie takiego profesora jak Malina. Mieliśmy w drużynie już trzech Kołodziejczyków, dwóch Markowiczów, teraz jest dwóch Michalskich, a ja apeluję do trenera: więcej, więcej Malinowskich!

Narzekać na mecz nie ma co. Szacunek dla obydwóch drużyn, że w ogóle im się chciało grać w takim upale. Można pisać, że taka praca, że wiedzieli na co się piszą, ale tak naprawdę człowiek jest tylko człowiekiem. Mi się nie chciało nawet wsiąść w samochód i dojechać na mecz, a co dopiero myśleć o bieganiu przez 90 minut. Było dobrze i będzie dobrze.

A na trybunach najgłośniej i najweselej było wtedy jak trener przekazywał Jankowi Kępie butelkę wody. Bo na trybunach też grzało. Niektórym nawet za mocno.

W środę kierunek Ostrowiec. Szerokości...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz