niedziela, 19 sierpnia 2012

GRANAT - Przebój Wolbrom (na żywo)

GRANAT: Majcherczyk - Chrzanowski, Łatkowski, Grunt, Bała - Imiela, Sala, Taler, Marcin Kołodziejczyk, Mikołajek - Fryc
W rezerwie: Borgensztajn, Michał Kołodziejczyk, Rzeszowski, Ryński, Gajos, Krzymieński, Rabenda

Przebój: Palczewski - Morawski, Wdowik, Kiczyński, Ochman, Duda, Pazurkiewicz, Jarosz, Wsół, Majcherczyk, Kok
W rezerwie: Półtorak, Kiwacki, Kowalczyk, Knap, Pindur, Wiśniewski, Kengo Takushima
1 min. Ładny strzał z wolnego Małego, ale ciut za lekko i bramkarz broni.
10 min. Fryc bardzo ładnie do Małego, który jest sam na sam, ale strzela prosto w nogi bramkarza, szkoda, bo powinno być 1:0
20 min. możecie wierzyć lub nie, ale zawodnik z Przeboju mając 10 cm do pustej bramki, strzela obok, trybuny jeszcze się śmieją. No to mamy już ogórka roku. Piłka szła wzdłuż bramki, to była tak oczywista sytuacja, że nasi obrońcy stali pogodzeni się ze stratą bramki, ale jaja. Na nasze szczęście cały czas 0:0, ze wskazaniem na gości.
25 min. Fryc znowu w znakomitej sytuacji, ale dosłownie centymetry obok słupka. Niektórzy już nawet widzieli piłkę w siatce, ale niestety jeszcze nie tym razem.
Koniec I połowy. Niestety nie ma o czym pisać. Gra jest wolna i bezbarwna. Obydwa zespoły dostosowały się formą do tego meczu. Na trybunach mocne zniecierpliwienie takim obrotem sprawy.
60 min. Tego się nie da opisać, tak się nie gra w meczach u siebie, zresztą tak się nie gra w ogóle. Goście sobie człapią po boisku i wymieniają podania, a my nie umiemy wymienić dokładnego podania na 5 metrów.
64 min. Goście po ładnej akcji strzelają w poprzeczkę, a mogli nas skarcić. Gajos przygotowuje się do wejścia na boisko.
66 min. I goście ponownie w poprzeczkę, trochę nas przycisnęli.
68 min. Za Małego wchodzi Riva. Może coś się ruszy w przodzie.
71 min. Po ładnej akcji Imiela znalazł się sam na sam, ale zachował się jakby przed sezonem był na testach w Podbeskidziu. Czyli po prostu jebnął obok słupka.
72 min. Rabenda wchodzi za Fryca.
77 min. Chrzanowski z wolnego w poprzeczkę, wreszcie jakis pozytywny akcent w II połowie. Naprawdę ładny strzał.
78 min. za Talera Ryniu.
82 min. wróciliśmy z dalekiej podróży, zawodnik gosci miał sam na sam, ale Machy broni nogami.
90 min. sędzia dolicza 2 minuty, ale równie dobrze mógłby doliczyć 2 dni. I tak już chyba nic nie będzie.
Koniec. 0:0.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz