niedziela, 14 lipca 2013

Będzie dobrze

Ostatnio co rusz jesteśmy zasypywani informacjami z Granatu. Są ruchy transferowe „z klubu” i „do klubu” co jest sprawą oczywistą, ale krótka przerwa pomiędzy sezonami sprawia, że nie jesteśmy świadkami durnych testów tysiąca pięciuset kandydatów, tylko transfery są szybkie i konkretne. W ogóle jak słyszę, że ktoś jest na testach, to znaczy, że musi być lichy, bo poważni piłkarze to przyjeżdżają podpisać kontrakt i grać w piłkę. 

Jesteśmy już po sparingu z GKS Tychy, przed nami jeszcze kilka ciekawych meczów kontrolnych,w tym nawet z zespołem z II ligi izraelskiej. Ten drugi sparing napawa mnie nawet obawami, że na fali ostatniej nagonki na Polskę i Polaków, każdy nasz faul w tym meczu może być okrzyknięty w prasie jako czystej wody antysemityzm. Żeby tylko nie skończyło się jakimiś dyskwalifikacjami czy ujemnymi punktami w lidze. A tak na serio, to Żydzi nie mają nawet silnej I ligi, gdzie rządzą od lat 2-3 kluby, a reszta jest na zasadzie, że ktoś w tej lidze grać musi. A o II lidze to nawet nie wiem co myśleć, chyba grają w niej bezrobotni pasterze albo niedouczeni rabini. Ale mecz w ramach ciekawostki, nawet nasz trener nie wie jak się ta drużyna nazywa, chociaż jeśli z Izraela to duże prawdopodobieństwo, że Maccabi albo Hapoel. 

O meczu z Tyskimi niewiele można napisać. Wynik 0:4 odzwierciedla różnicę dwóch klas rozgrywkowych. Ale nie można z tej porażki wyciągać żadnych wniosków. My jesteśmy na początku przygotowań, oni praktycznie na finiszu. Były momenty, że byliśmy równorzędnym przeciwnikiem, mieliśmy swoje sytuacje strzeleckie, ale ogólnie byliśmy słabsi. Z nowych graczy dobrze zaprezentował się Malinowski, nieźle Styczyński i to chyba było by na tyle pochwał. Widać było jeszcze wakacyjne rozkojarzenie u co niektórych, ale akurat forma ma być trochę później. Najlepszy na boisku był Mateusz Mianowany, jego dyspozycja to w ogóle był inny poziom. Oby utrzymać to do ligi, bo to gracz na dzień dzisiejszy kompletny.
Adaś Imiela sporo się nauczył przez te pół roku. W Tychach wystawiany jest jako mocno ofensywny zawodnik i widać, że sporo już umie. Oby mu się wiodło jak najlepiej. A Granat, żeby miał zawsze w sercu i żeby pamiętał gdzie stawiał pierwsze piłkarskie kroki.

Rafał Gołofit odszedł z posady trenera rezerw. Normalna kolej rzeczy. Przecież nie po to robił uprawnienia, żeby całe życie być szkoleniowcem rezerw Granatu. Zresztą, bycie trenerem rezerw to nie jest szczyt marzeń żadnego trenera. Nie ma się całkowitego wpływu na dobór zawodników, przed meczem nie wie się prawie do końca, czy z pierwszej drużyny ktoś zagra, a jeśli tak to kto. A Rafał, mimo że kibic Granatu, to nie jest jakaś instytucja charytatywna tylko normalny gość mający swoją rodzinę, swoje plany i jest rzeczą oczywistą, że pracował będzie tam gdzie dają mu największe pieniądze. Oczywiście w ciągu tych pół roku nie zrobił jakiejś rewolucji, bo i zrobić nie mógł. Wszystko to bardziej opierało się na zabawie w piłkę z małą dozą profesjonalizmu, zwłaszcza jeśli chodzi o treningi i organizację. Natomiast jestem przekonany, że wspinaczka Rafała w drabince trenerskiej może wyjść na dobre i Granatowi. Już jest trenerem w okręgówce czyli klasę wyżej i jest to znakomite pole do ogrywania naszych młodych zawodników. Zresztą nie jest tajemnicą, że z Ruszcovią trenują już Chatys, Zuba i bodajże Zabawski. A kto wie czy kiedyś Rafał nie zasiądzie u nas jako ten pierwszy? Pewnie było by to jakieś tam spełnienie małego marzenia. Człowieka z trybun – człowieka ze Skarżyska. 

Nie jest też tajemnicą, że w ramach oszczędności na najbliższe lata został zlikwidowany zespół rezerw. Szkoda tych chłopaków, którzy przez ostatnie kilka lat, grając zupełnie za darmo dostarczali nam te chwile radości związane z kolejnymi zwycięstwami, z awansem i godnym reprezentowaniem naszych barw.

Transfery z klubu chyba nikogo nie dziwią. 
Mateusz Dziubek będzie się testował w wyższych ligach. Co sądzę o testach, napisałem kilka linijek wyżej. Zresztą jego sprawa jak pokieruje swoją przygodą z piłką. Ławki też musi ktoś w końcu grzać. A może wróci do nas, do drużyny, w którą się solidnie wkomponował, i której jest w stanie pomóc swoją grą? Michał Bała właściwie to mógł zostać, ale poszło o sprawę kosztów jego dojazdów. Do tej pory jeździł gdzieś z okolic Bukowej wraz z Mateuszem Frycem i koszt rozbity był na dwie osoby. Teraz Mateusz mieszka w Kielcach, a Granat Michałowi za dojazdy chciał zwracać tyle co do tej pory, na co oczywiście nie przystał. Spora strata, ale akurat na tej pozycji damy radę. 
Najbardziej szkoda Majkela, bo chłop już był prawie swój, ale też jeszcze chciał trochę pograć w piłkę, a u nas ostatnio nie za bardzo miał ku temu okazję. 
Sławek Jedynak odszedł chyba bez żalu. Po tym całym zimowym zamieszaniu wylądował jeszcze u nas na chwilę, ale prawdziwej szansy nie dostał. Da radę jeszcze pokopać na trzecioligowym poziomie. 
Dawid Sala tak naprawdę to całą wiosnę się leczył, a po drugie świetnie w zespół wszedł Mateusz Mianowany więc chyba nawet nie zauważymy nieobecności Dawida. 
Krzysiek Rzeszowski, Michał Prus – Niewiadomski i Marcin Taler odeszli w ramach oszczędności to raz, a dwa, że ciężko było by im się łapać do meczowej osiemnastki. 
Transfery do klubu to na tę chwilę wielkie niewiadome, a dwa najgłośniejsze transfery skończyły się, przynajmniej dla mnie skandalem. 
Anduły nie żal mi ani trochę. Pewnie by się przydał piłkarsko, ale takich ludzi, którzy jedno mówią, a drugie robią generalnie mam w dupie. Ładnie się wypowiadał do kamery, jak to w Granacie fajnie, jaka to ciekawa drużyna się tworzy, że kontrakt już praktycznie dograny i ... następnego dnia wylądował w Bodzentynie. I dobrze, bo miejsce wieśniaków jest na wsi, a nie w mieście i klubie z tradycjami. 
Natomiast to, co zrobił Krystian Płusa to już zwykłe chamstwo. Jeśli tak wychowanek traktuje swój klub, jeśli dla kilku groszy więcej wystawia swój klub do wiatru, to nie zasługuje, żeby traktować go jako człowieka Granatu. Krystian, który dla wielu kibiców był synonimem granaciarstwa, przykładem walki do końca w trudnych chwilach, tym jednym posunięciem stracił cały szacunek i spalił za sobą mosty. Jego wybór, ale już niedługo pewnie nasłucha się na Rejowie pod swoim adresem. Obydwaj się nasłuchają, bo Granat trzeba szanować. Zresztą skarżyskie mury już zareagowały na ich prawdomówność w rozmowach z Granatem:



Spore uznanie należy się trenerowi, który bardzo umiejętnie z jednej strony odchudza kadrę, a z drugiej poważnymi transferami dba o zachowanie poziomu sportowego tej drużyny. Oczywiście, za chwilę może się okazać, że jest zgoła odwrotnie, ale na teraz widać w tym wszystkim rękę fachowca. Mniej więcej jest to tak, na przykładzie ekstraklasy, że jak się szuka poziomu sportowego i oszczędności, to nie bierze się dziesięciu Gikiewiczów tylko jednego Ljuboję. Dlatego nie ma się co martwić na zapas, powinno być dobrze. Co do awansu do II ligi to raczej możemy zapomnieć. Po prostu II liga w nowej formie nas przerasta. Za to nowa III liga to też będzie coś. Ale to chyba nie jest tak, że ósme miejsce już da ten awans. Przy założeniu, że liga będzie liczyć szesnaście zespołów, to oprócz dotychczasowych trzecioligowców ktoś będzie musiał awansować, ktoś może też spaść z wyższej ligi. Myślę, że żeby być spokojnym trzeba zająć miejsce w pierwszej piątce, a to już jest spokojnie w zasięgu naszego Granatu. Zresztą, co ja piszę, my tę ligę jesteśmy w stanie wygrać!

Na koniec kilka słów o tym, jak marketingowo weszliśmy w kolejny sezon. Przed meczem pojeździłem trochę po mieście i nie zauważyłem żadnego plakatu zapraszającego na mecz. Pytałem kilkunastu osób, też nie widzieli. Kurwa, na mecz, który jest anonsowany jako z okazji 85. rocznicy powstania klubu kierownictwo klubu nie zleciło wywieszenia żadnych plakatów. Brawo! Bo wszyscy w tym mieście mają internet i się dowiedzą z portali. A prawda jest taka, że nawet kierownik klubu nie ma internetu, w ogóle jakby ktoś chciał wysłać maila do klubu to równie dobrze może wysłać do króla Papui czy Nowej Gwinei, ma taką samą szansę na odpowiedź. 
Dlatego po raz kolejny apeluję do kierownika klubu: 
Odejdź pan, bo przynosisz pan wstyd, tak kierując tym klubem w XXI wieku. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz