środa, 24 grudnia 2014
wtorek, 11 listopada 2014
Idziemy po was...
Miało
być podsumowanie rundy, kilka słów o dzisiejszym meczu, plany na
przyszłość czyli walka o zwycięstwo lidze i kolejne baraże, ale
idąc na pomeczową konferencję prasową z kolegami, chyba żaden, a
nawet na pewno żaden z nas nie spodziewał się usłyszeć tego, co
usłyszał.
poniedziałek, 3 listopada 2014
Potrzeba matką "wynalazków"
Długo
zastanawiałem się, co napisać po wczorajszym meczu. Nie dlatego,
że brakuje słów, ale bardziej dlatego, że nadmiar wrażeń, a i
wynik mówi sam za siebie. Jeśli kogoś nie było, to i tak nie uda
mi się przelać tych wrażeń na papier czy też bardziej na
monitor, żeby to poczuł. A jak ktoś był... to widział sam.
niedziela, 2 listopada 2014
wtorek, 28 października 2014
Dziwna gra, dużo goli...
Kolejne trzy ligowe mecze
za nami, do tego formalność w meczu pucharowym i chyba nadszedł
czas, żeby wyciągnąć z nich wnioski. Był kryzys czy go nie było?
Gramy lepiej czy nie gramy? Chcecie wiedzieć? No to zapraszam do
poczytania...
poniedziałek, 6 października 2014
Dzieci we mgle...
Ponad
miesiąc minęło od ostatniego wpisu. W międzyczasie był urlop,
kilka kolejek minęło mnie bez oglądania występów naszej drużyny,
ale co chyba najważniejsze, nie było nam do śmiechu. Słabe
wyniki, a w tabeli dogonił nas już chyba każdy, kto chciał
walczyć o pierwsze miejsce. Spotkanie z Hutnikiem miało być nie
tylko z tych na przełamanie, ale przede wszystkim o to, żeby nie
stracić kontaktu z czołówką. Udało się i pierwsze i drugie, ale
czy gra już była taka, że można być zadowolonym?
piątek, 29 sierpnia 2014
Mów mi Buffon...
Jak się ma dobry zespół,
to się czeka albo na mecz na dobrej murawie, albo na przeciwnika,
który przyjeżdża grać w piłkę. Podobno na Rejowie murawa coraz
bardziej pozostawia wiele do życzenia, ale gdy przyjeżdża Soła,
zostaje spełniony drugi warunek i można nastawiać się na dobre
widowisko. I takie było...
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
ZKS Walec
Ostatnio pisałem o
świetnym, ale tylko zremisowanym meczu w Ostrowcu i powrocie z
niedosytem. Minęło kilkanaście dni i wrażenia mam zupełnie
odwrotne. Wygraliśmy w Andrychowie 3:1, ale tak naprawdę to była
bardziej droga przez mękę niż mecz w piłkę nożną. Ale za to
powrót jaki...
piątek, 22 sierpnia 2014
Obiecanki cacanki...
Ciekawe, co
by było, gdybyśmy mogli usłyszeć to, czego usłyszeć nie możemy,
zobaczyć to, czego zobaczyć się nie da i poznać myśli tych,
którzy się do nas uśmiechają, a tak naprawdę w myślach, śmieją
się z nas do rozpuku. Pewnych rzeczy nigdy się nie dowiemy, ale
pofantazjować zawsze można...
czwartek, 14 sierpnia 2014
Chce się jeździć...
Tyle razy pisałem już
tutaj, że nie gra się liczy tylko końcowe zwycięstwo Granatu.
Tyle razy oglądałem mecze, których nie dało się oglądać, ale
wygraliśmy. A po wczorajszym meczu w Ostrowcu mam poważny dylemat.
Czy wolę oglądać Granat zwycięski czy też grający tak jak
wczoraj? No dobra, wolę zwycięski, ale to co widziałem wczoraj
zdecydowanie przekracza trzecioligowy poziom.
poniedziałek, 11 sierpnia 2014
Start...
Uff, takie westchnienie
kibiców towarzyszyło wczoraj końcowemu gwizdkowi sędziego. Upał,
nudy, brakowało tylko, żeby do każdego biletu dodawany był leżak
do opalania. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo. Po mało
ciekawym meczu wygraliśmy z Unią Tarnów 1:0.
czwartek, 31 lipca 2014
Po co chłopcy? Bo tak trzeba było...
Dzisiaj wyjątkowo nie o
piłce, bo i temat jest wyjątkowy. Powstanie Warszawskie. Chociaż w
sumie nie ma w tym nic dziwnego, bo ostatnimi czasy, jeśli ktoś dba
o pamięć takich rocznic, to kibice są w tej grupie, w pierwszym
szeregu.
poniedziałek, 21 lipca 2014
Wakacyjny triathlon...
Ciekawa
sprawa, że mimo sezonu wakacyjnego i posuchy informacyjnej,
codziennie wchodzi tutaj całkiem pokaźne grono czytelników. Pewnie
bardziej ze względu na shoutboxa, na którym cały czas trwa wymiana
wiadomości z klubu, ale pewnie każdy chciałby wreszcie coś
przeczytać i na stronie. No to zaczynamy...
piątek, 20 czerwca 2014
This is wyjazd, this is Granat...
Specjalnie nie pisałem nic po pierwszym meczu barażowym, bo jak wiadomo, system pucharowy ma to do siebie, że trzeba wygrać dwumecz. Po spotkaniu na Rejowie wydawało się, że sprawa jest jasna i w świetnych humorach wyruszaliśmy w środę do Ostródy. Wracaliśmy jeszcze w lepszych, bo huj z wynikami, wyjazd był przedni i oby jak najwięcej tak dalekich.
czwartek, 12 czerwca 2014
Ponad szczytem...
Wielkimi
krokami zbliża się termin pierwszego meczu barażowego z Sokołem
Ostróda. Łącza internetowe przegrzane do granic możliwości.
Liczba wejść na bloga z ostródzkich ip czy bezpośrednio ze strony
Sokoła jest imponująca. Pewnie podobnie działa to w drugą stronę.
Kibice szukają informacji, kto zagra, kogo wyeliminowała kontuzja,
kto ma większe szanse? A ja wam wszystkim mówię prosto z mostu: po
huj wam to wiedzieć? Przecież w sobotę tak czy inaczej zagra
Granat i ten Granat będziemy dopingować.
wtorek, 3 czerwca 2014
Ostatnia prosta...
Gdyby
to zwycięstwo miało miejsce rok temu, właśnie witalibyśmy się z
II ligą. Reorganizacja rozgrywek sprawia, że zabawa tak naprawdę
dopiero się zaczyna. Miłe to uczucie, wygrać III ligę. Być
najlepszym spośród 18 zespołów z dwóch województw. Ale wierzę,
że to co najmilsze, dopiero przed nami.
wtorek, 20 maja 2014
Legalna plantacja trawy...
„Ale
zajebistych czasów dożyłem – przyjeżdża Hutnik Kraków,
dostaje cztery w dupę i wypad” - tak przedwczorajszy mecz po końcowym
gwizdku skomentował były piłkarz, a obecnie kibic Granatu. Ja mogę
się tylko pod tym stwierdzeniem podpisać i to obiema rękami.
Skarżyska tiki taka trwa...
czwartek, 15 maja 2014
czwartek, 8 maja 2014
Odszedł Stefan...
Dwa dni temu, mając 59 lat, zmarł Stefan Michnowski, były zawodnik naszego klubu, wieloletni kibic, a ostatnio pracownik MCSiR odpowiadający za stadion Granatu.
Skarżysko albo nic...
Wygrana
III ligi przez nasz klub to sprawa już chyba bardziej niż pewna.
Niestety, tegoroczna reforma rozgrywek sprawia, że koniec rozgrywek
ligowych, to tak naprawdę dopiero początek.
poniedziałek, 5 maja 2014
Norma wykonana
Po łatwym
zwycięstwie z KSZO, każdy następny mecz to była walka, za każdym
razem zakończona jednobramkowym zwycięstwem. Jadąc do Myślenic,
nie zastanawialiśmy się, czy uda się zrewanżować Dalinowi za
jedyną jesienną porażkę na Rejowie tylko jak wysokie będzie to
zwycięstwo, co by nie mówić, z drużyną z końca tabeli. Rewanż
się udał, ale znowu musieliśmy zwycięstwo wywalczyć grając do
ostatnich minut na najwyższych obrotach. Ale takie zwycięstwa
smakują najbardziej.
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Przyjdź i dopinguj lidera!
Marketing to nigdy nie była silna strona Granatu. Co by nie mówić, zarząd klubu już na początku roku wyszedł z inicjatywą, żeby przekazać ten dział osobom, które chcą i będą działać na rzecz Wielkiego Granatu. Były rozmowy, pomysły, a teraz przyszedł czas, żeby wprowadzić je w życie. Kibic z trybun - Łukasz Urban znalazł grupę chętnych osób gotowych pomóc, do tego kilku sponsorów, porozumiał się z zarządem klubu i już na najbliższym meczu z Unią Tarnów będziemy mogli zobaczyć efekt tych działań. Nowe plakaty, bilety, koncert przed meczem, plac zabaw dla dzieci, a do tego profesjonalny katering. Jednak te wszystkie starania nie będą miały żadnego sensu gdy my wszyscy nie weźmiemy się do pracy. Wszyscy na stadion. Namawiamy rodziców, kolegów, sąsiadów i kogo tylko się da. Będzie warto!
niedziela, 20 kwietnia 2014
Gaudeamus igitur, Vivant professores...
Jeśli jest Wielka Sobota, jeśli Granat wygrywa z viceliderem i odjeżdża w tabeli, jeśli na meczu jest ponad pięćset osób i śpiewa cały stadion, to co ja mogę napisać? Dziękuję. Dobranoc. Wesołych Świąt.
niedziela, 13 kwietnia 2014
Teatr marzeń
Wiele
scenariuszy pisali kibice przed wczorajszym meczem. Zwycięstwo po
ciężkiej walce, zdecydowane 2:0, a byli nawet tacy, którzy byli
gotowi zadowolić się remisem. Tego, czego świadkami jednak
byliśmy, nie przewidział chyba jednak nikt.
środa, 9 kwietnia 2014
Kroczek w przód po Puchar, krok w tył w marketingu...
Jakbyśmy
zagrali ten mecz dzień wcześniej, to człowiek przyjechałby w
krótkim rękawku, poopalał by się, obejrzał mecz i zadowolony
wrócił do domu. A tak trzeba było się wymarznąć, na łeb, choć
niewiele, ale czasami pokropiło i tyle to miało wspólnego z
pierwszym wariantem, że powrót do domu rzeczywiście nastąpił w
dobrym nastroju.
niedziela, 6 kwietnia 2014
W górach Granat górą...
Są takie
drużyny, z którymi na wyjazdach Granat mógłby grać co tydzień.
Poroniec, Poprad, kiedyś Lubań czyli daleko i w góry. No dobra,
może niekoniecznie tylko ze względów piłkarskich, ale jeśli do
pięknych widoków dochodzi dobra gra i zwycięstwo, to czegoż
chcieć więcej? Może właśnie dlatego nasza czwórka, która
wybrała się w drogę do dalekiej Muszyny mocno jest za tym, żeby w
trybie natychmiastowym relegować z naszej ligi takie zespoły jak
Wierna, Nida i Przebój, a dołączyć z powrotem Lubań, a także KS
Zakopane i Watrę z Białki Tatrzańskiej. Działo by się, nie?
niedziela, 30 marca 2014
Na wysokich obrotach
Jak
zobaczyłem rosłą drużynę Porońca na rozgrzewce, od razu, mając
w pamięci Działoszyce, pomyślałem, że będzie ciężko. Prawie
dwie godziny później, znając wynik i patrząc na grę Granatu,
zadawałem już sobie tylko jedno pytanie? Czy to na pewno ta sama
drużyna?
środa, 26 marca 2014
Nam strzelać nie kazano...
Stare kibicowskie powiedzenie mówi, że jak jest za dobrze, to prędzej czy później musi się coś spierdolić. Gdy wyruszaliśmy do Działoszyc myśleliśmy, że będzie to raczej później. Rzeczywistość okazała się brutalna.
środa, 19 marca 2014
Emocje zza płotu
Miała być
wiosna, a wymarzłem się w niedzielę na Rejowie jakby była co
najmniej połowa listopada. Tyle dobrego, że w tych anormalnych
warunkach i anormalnej atmosferze, spokojnie wygraliśmy 4:1 i przy
wynikach innych drużyn z czołówki tabel, już po pierwszej kolejce
jedyne co możemy, to spoglądać się za siebie. Przed nami
jesteśmy... tylko my, i to co w głowach i nogach naszych piłkarzy.
sobota, 15 marca 2014
Mecz z Górnikiem bez publiczności - stanowisko klubu
Skarżysko – Kamienna
15.03.2014 r.
OŚWIADCZENIE ZARZĄDU
MKS GRANAT
Zarząd Klubu MKS GRANAT
Skarżysko – Kamienna z wielką przykrością zawiadamia iż mecz o
mistrzostwo III Ligi w dniu 16.03.2014 r., pomiędzy Granatem
Skarżysko – Kamienna a Górnikiem Libiąż zostanie rozegrany bez
udziału publiczności. Powodem niniejszej decyzji jest pismo, jakie
do zarządu klubu wpłynęło w dniu 14.03.2014 r. zgodnie z którym
Miejskie Centrum Sportu i Rekreacji w Skarżysku – Kamiennej
reprezentowane przez dyrektora mgr Krzysztofa Randlę, poinformowało
klub, iż mecze rozgrywane z udziałem seniorów o mistrzostwo III
ligi mogą być rozgrywane jedynie bez udziału publiczności.
Mamy nadzieję, że
staraniami wszystkich osób odpowiedzialnych za stan obiektu przy ul
Słonecznej uda się usunąć w jak najszybszym czasie wszystkie
nieprawidłowości leżące u podstaw tej niekorzystnej dla klubu i
jego kibiców decyzji.
Grzegorz Żuk
Członek Zarządu – Rzecznik
Prasowy
piątek, 14 marca 2014
Będzie się działo...
Zima się skończyła, a właściwie to jej nawet nie było i w najbliższą niedzielę, bez żadnych poślizgów zaczynamy rundę wiosenną. W Granacie sporo nowości, dużo chęci do pracy, jako cel II liga czyli zaczynamy...
czwartek, 27 lutego 2014
Konferencja, Skarżysko, lodowisko, kartoflisko...
Liga coraz
bliżej więc i wpisów siłą rzeczy coraz więcej. A jest o czym
pisać, oj jest. Kwestie pieniędzy na nowy stadion, jeszcze trochę
o kulisach zebrania, no i oczywiście wczorajszy sparing, na którym
miałem przyjemność być. No to zaczynamy.
sobota, 22 lutego 2014
Wybory czyli gierka zgraną talią...
No i po
wyborach. Nowe wybory, nowe założenia, nowe nadzieje... Taa... Te
wybory nic nie miały prawa zmienić i tak jak było do przewidzenia
nic nie zmieniły. W sali Urzędu Miasta, w poważnej scenerii czyli
z założenia miało być poważnie, a wyszło śmiesznie.
wtorek, 18 lutego 2014
Żegnaj Marcin...
Miało być o nowych graczach, o wynikach sparingów, o naszych szansach w rundzie wiosennej, ale jak to przeważnie w życiu bywa, niespodziewane wiadomości potrafią przewrócić wszystko do góry nogami. Dodatkowo wiadomość ta była chyba dla nas, kibiców i ludzi związanych z Granatem – najgorsza z możliwych.
niedziela, 2 lutego 2014
Dotacja tu, dotacja tam...
Pojawił się
komunikat o przyznanych dotacjach na realizację zadań publicznych
gminy. Z puli prawie ośmiuset tysięcy, na najbardziej zasłużony
klub sportowy w mieście przyznano osiem tysiączków. Suma śmieszna,
mniej więcej taka, jaką średnio wykwalifikowany budowlaniec jest w
stanie zarobić w dwa wakacyjne miesiące w Warszawie. Czyżby komuś
zależało na ośmieszeniu Granatu?
środa, 15 stycznia 2014
niedziela, 5 stycznia 2014
sobota, 4 stycznia 2014
czwartek, 2 stycznia 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)